Song Lyrics

Na co dzień gwarne miasto dziś zamknęło japę
Choć to nie wieczór cisza jak zasiał makiem
A czarne myśli kłębią się wokół bani
Wczoraj świat najebany, dzisiaj powyginany
A ulice ciche, bo ktoś zabrał im głos
Zostawił wizję choć tak naprawdę śpią
Razem z tym syfem co dookoła nas rzęził
Więził swobodę i to na krótkiej uwięzi
Teraz wszystko poszło w eter i zgasło tak jak to miasto
Żyje tu wciąż dzięki chwastom
Czyli tym myślom, o których nie mówię zawsze
A jak już chlapnę, to japę stul wszystko zgaśnie
Jak te latarnie którym słońce gasi oczy
gdy miasto budzi się i dzień wstaje nowy
Połowy myśli złych nie pamiętasz wcale
Choć stale w umyśle żyje tragi-kabaret
Pare kozackich scen słodzi moją wizję
Tylko fotki z pamięci, ale trochę lecza bliznę
Po ostatniej konfrontacji z kimś bliskim
Z resztą jaki jest dystans pokaże czas przyszły

A co jak nie i przyszłość nas nie pozbiera
Myślę jak Roisin ten czas jest teraz
The time is now, ty weź pytajnik wstaw, bo dotykamy dna
Wszystko przez cholerny listopad
Już liść opadł i mi na nerwach gra
Nie ma co niezły wkręt, oto ja wkurwiony człowiek jedna brew
Sorry bejbs, powiedziałem zbyt dużo wiem znów
Muszę się powłóczyć sam po centrum
Lekki kruzin byle ulec iluzji
Byle minął gniew i żebym mógł powrócić
Wiesz z tym mam problem
Lepiej coś rozpieprzyć niż skleić na dobre
Słowa ranią, wywołują obrzęk
Chyba przyjmę procent, bo gul wciąż rośnie
Setka żołądku w żołądku pod Nike
Setka wątków w głowie i ich odbicie
Nocne WWA, powietrze smakuje wszystkim
Nie mogę zetrzeć z ust smaku jej szminki

Igor Seider, Tomasz Kolski, Aleksander Gramburg